środa, 5 lutego 2014

Możesz...

"Możesz płakać że już Go nie ma 
lub możesz być szczęśliwym, że był z nami. 
Możesz zamknąć oczy i modlić się, żeby wrócił, 
możesz też otworzyć oczy i ujrzeć wszystko, co zostawił.
Możesz mieć pustkę w sercu, ponieważ Go nie widzisz
lub możesz być pełen miłości, którą z Nim dzieliłeś. 
Możesz się odwrócić od jutra i życ dniem wczorajszym
lub wyczekiwać jutrzejszego dnia dzięki temu co było wczoraj. 
Możesz pamiętać tylko to, że odszedł, 
lub pielęgnować wspomnienia o nim i pozwolić im trwać. 
Możesz płakać i zamknąć się w sobie, 
mieć w sercu pustkę i odwrócić się tyłem do życia
lub możesz zrobić to co On by chciał: 
uśmiechnąć się, otworzyć oczy, kochać i iść do przodu..." *



Rok, tak bardzo mnie zmienił, tak bardzo zmienił moje życie i wszystko dookoła. 
Rok, przez ten czas wylałam więcej łez niż kiedykolwiek nawet myślałam. 
Rok, który mimo wszystko nauczył mnie nowych rzeczy, uczuć, wiary w to co potem.
Rok, po którym dziś potrafię napisać, że jestem silna - przeżyłam najgorsze. 
Rok, który niestety nie wiem czy całkowicie wystarczył by przeżyć żałobę, nie wiem czy kiedykolwiek nie będę chwilami czuła się matką w żałobie. 

I tak jak przed rokiem napiszę, że: 
Nie wiedziałam że można tak kochać i tęsknić że boli,
ja tak kocham i tęsknie, że aż boli...



* Sylwetko, nie mogłam się powstrzymać i skradłam...

poniedziałek, 3 lutego 2014

I still miss you...



" I thought that things like this get better with time
But, I still need you, why is that?
You're the ony image in my mind
So I still see you around..."


Rok temu leżałam już w szpitalu, ale natchniona nową nadzieją że się uda, że wody płodowe się odnowią, że dam rade, choćbym do końca miała nie podnosić się z łóżka - to dałabym rade
Los zadecydował inaczej... Następnego dnia Tymek już był z nami...

To już będzie rok... Anielski rok moich dzieci

Czasem myślę, mój Boże, to już rok minął - to tak dawno... jednak po chwili wspomnienia znów są bardzo żywe i nawet jakby bolało tak samo...
Bo boli, często jeszcze boli choć już nie tak mocno,
Ale tęsknie, tęsknie jakby coraz mocniej i bardziej...

Chciałabym móc przygotowywać dla Was prawdziwy tort ze świeczkami,
Chciałabym móc rozpakowywać z Wami prezenty
Chciałabym móc patrzeć na uśmiechy, żarty i zabawy...



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rok temu, 4 lutego o 14:25 zrodziłeś się syneczku.
Dziś cieszę się że mogłam spędzić z Tobą te kilka chwil, choć serce pękało z bólu na widok Twojego maleńkiego ciałka podłączonego pod te wszystkie sprzęty, to dziś celebruje ten widok w swoich myślach i wspomnieniach.

Bawcie się dobrze w Wasze Anielskie urodzinki z innymi małymi Aniołkami.
Ah tylko proszę, wciąż opiekujcie się siostrą :*