poniedziałek, 3 lutego 2014

I still miss you...



" I thought that things like this get better with time
But, I still need you, why is that?
You're the ony image in my mind
So I still see you around..."


Rok temu leżałam już w szpitalu, ale natchniona nową nadzieją że się uda, że wody płodowe się odnowią, że dam rade, choćbym do końca miała nie podnosić się z łóżka - to dałabym rade
Los zadecydował inaczej... Następnego dnia Tymek już był z nami...

To już będzie rok... Anielski rok moich dzieci

Czasem myślę, mój Boże, to już rok minął - to tak dawno... jednak po chwili wspomnienia znów są bardzo żywe i nawet jakby bolało tak samo...
Bo boli, często jeszcze boli choć już nie tak mocno,
Ale tęsknie, tęsknie jakby coraz mocniej i bardziej...

Chciałabym móc przygotowywać dla Was prawdziwy tort ze świeczkami,
Chciałabym móc rozpakowywać z Wami prezenty
Chciałabym móc patrzeć na uśmiechy, żarty i zabawy...



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rok temu, 4 lutego o 14:25 zrodziłeś się syneczku.
Dziś cieszę się że mogłam spędzić z Tobą te kilka chwil, choć serce pękało z bólu na widok Twojego maleńkiego ciałka podłączonego pod te wszystkie sprzęty, to dziś celebruje ten widok w swoich myślach i wspomnieniach.

Bawcie się dobrze w Wasze Anielskie urodzinki z innymi małymi Aniołkami.
Ah tylko proszę, wciąż opiekujcie się siostrą :*

1 komentarz:

  1. Kasiu przytulam Cię mocno :*

    Chłopcy, na Wasze Anielskie urodzinki posyłam do Nieba kolorowe światełka [*]

    OdpowiedzUsuń