wtorek, 4 czerwca 2013

Mieliśmy...

Wczoraj zrobiliśmy pomnik dla chłopców...
Taki prezent na dzień dziecka...
to okropne, że tylko tyle im mogę dać, nowy znicz i kilka kwiatków...


Wczoraj był mój planowany termin porodu...
Wiem że chłopcy byli by już z nami, w dwóch łóżeczkach, nowo pomalowanym i zaprojektowanym przez jedną z cioć pokoju, mielibyśmy już swoje wzloty i upadki karmieniowe, kupkowe i wszystkie inne te, które przytrafiają się młodym mamom..

Ale mieliśmy być razem, a teraz czuję że rozpada się wszystko...

Chłopcy, dziękuje Wam że podesłaliście mi trochę siły by przeżyć jakoś te dni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz