poniedziałek, 24 czerwca 2013

"... i powiedz czemu tak mi jest, że tylko siąść i płakać..."

Coraz mniej mnie tu... nie wiem czy to dobrze czy źle, co to oznacza? bo przecież na pewno nie oznacza że zapomniałam, może zwyczajnie mam mniej czasu na pisanie?
Czy to że  myślę o tym że jest mnie tu mniej oznacza, że chcę zmusić siebie by myśleć o tym więcej?
Jeśli mam być szczera to wole jak jest tak jak teraz, to i tak ciągle we mnie jest ale tak jakoś boli mniej...

Niemniej, nie zmienia to faktu, że chłopcy są ostatnią myślą z jaką kładę się spać i pierwszą z jaką się budzę... 


i kiedy już myślałam że faktycznie jest lepiej, że radzę sobie z dziećmi innych osób, że nie płaczę już tak dużo na cmentarzu udając twardą dla moich dzieci i wystarczyło jedno wspomnienie i prawdopodobnie niechcianej ciąży u mojego kuzyna a znów boli tak bardzo jakby ktoś na żywca rozdrapał gojącą się ranę...

a na tapecie znów Edyta Geppert  - zamiast

"... i powiedz czemu tak mi jest, że tylko siąść i płakać..."

1 komentarz: