poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wesołych Świąt?

Nie chcę liczyć ile mieliby już miesięcy - a i tak to wiem.
Ciężko mi wyzbyć się myśli, że to miały być nasze pierwsze wspólne święta.
Miało być wspaniale, radośnie, wyjątkowo. 
Wiem, że nie powinnam zapuszczać się w te wspomnienia - a raczej nie zrealizowane marzenia... a jednak

To będą wyjątkowe święta, wyjątkowe inaczej - bo bez nich. 
Bardzo bym chciała, jak w opowieści Sylwetki, spotkać swe Aniołki, móc choć jeszcze raz przytulić, wyściskać i wycałować i płakać z radości. 
Zamiast tego będę się uśmiechać, ze spokojem zerkać na puste miejsce przy stole, nie będę płakać co by nie zamokły im skrzydełka.


Tego życzę sobie i Wam, by ogarnął nas spokój, byśmy poczuli obecność naszych ukochanych dzieci. 
Ah, i życzę jeszcze dużo sił, by móc zrealizować powyższe postanowienia. 

I niech to będą mimo wszystko Wesołe Święta! 


2 komentarze:

  1. Kasiu niech w waszych sercach zagości spokój, radość i nadzieja :*

    P.S Kropek szepnął mi do ucha, że Twoi Chłopcy są bardzo, bardzo dumni z Mamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tulę najmocniej w ten Świąteczny czas Kasiu
    Niech będą radosne... mimo wszystko
    Dla chłopców gwiazdeczki najjaśniejsze (*)(*)

    OdpowiedzUsuń